Czym są zasady moralne ?
Często się słyszy i widzi jak ludzie sprzeciwjają się zasadom moralnym, krytykują zasady moralne, albo bronią zasad moralnych...
A ja po dokonaniu pewnej ilości Dojrzałych Namysłów doszedłem do Wniosku:
Zasady moralne mogą być po prostu ustanowione przez Boga (jeżeli On istnieje) i wówczas trzeba ich przestrzegać (ale to nie znaczy, że bezkrytycznie słuchać tego, co przywódcy religijni powiedzieli - jeszcze to rozwinę).
Jest też inna opcja: że Boga nie ma. Co nam wtedy zostaje ? Nauka i - opisana przez nią - ewolucja... Zasady moralne są w tym ujęciu wynikiem ewolucji.
Czyli w uproszczeniu: Te cywilizacje, które miały zasady moralne mniej wydajne - zginęły. Te cywilizacje, ktorych zasady były bardziej dostosowane do ludzkiej natury - przetrwały.
Ewolucja nie tworzy jednak rozwiązań doskonałych, tylko jedne z możliwych, zatem zasady moralne także nie będą doskonałe. Niemniej silnik spalinowy też nie jest rozwiązaniem doskonałym, ale swoją funkcję spełnia. Ważniejsze od doskonałości jest to, że zasady moralne są po prostu skuteczne: spajają społeczeństwo...
Oczywiście nie robią tego w sposób doskonały. Ale robią.
Jak to zwykle bywa, prawda może być kompilacją obu opcji: np. Bóg istnieje i przekazał ludziom zasady, ale ludzie powoli dochodzą do ich rozumienia... Możliwe, ale tu się nie będziemy w to zagłebiać.
Ważniejsze jest co innego: ludzie często odrzucają zasady moralne i normy kulturowe w imię wolności, albo dlatego, że wpadli na Genialny Pomysł, który jest z Całą Pewnością lepszy od tysięcy lat ewolucji społeczeństw. Posiedzieli na kiblu, Wpadli na Pomysł, a teraz wezmą śrubokręt i naprawią świat.
Na przykład Hitler tak myślał i Lenin tak myślał (tak przynajmniej można wnosić na podstawie tego co mówili).
Najgorsze jest jednak to, że ludzie jakby nie potrafią wyciągać wniosków z historii (nie znają jej, czy co ?) Pomimo wielu "wiekopomnych" osiągnięć wspomnianych panów, cały czas wielu jeszcze łazi ze śrubokrętami i drapieżnie zerka na Stelarz Rzeczywistości.
Więc może takie porady:
Zanim odkręcimy koło w samochodzie, trzeba go podeprzeć podnośnikiem, tak ? Nie później, tylko zanim... Poza tym tam... od razu koło... Nawet pojedynczej malutkiej śrubki, która jest zepsuta nie odkręca się, jeśli sie nie ma ma innej, którą by można wstawić na jej miejsce.
